Witaj na stronie Rancha Montana
Szerokim stepem, luźno wiszą wodze,
Jedziemy łąką co srebrem się mieni.
Wstają poranne opary po drodze,
We mgle majaczą korowody cieni.
Słońce od wschodu łowi w mlecznej toni,
Iskry na stali i nieci płomienne.
Z mgły wynurzają się ludzie i konie
I płyną szerokim strumieniem.
Jadą koło mnie stępem - strzemię w strzemię,
Lecz już za chwilę zerwą się z łopotem,
Jak ptaki, chociaż przypadłe do ziemi, są pełne lotu.
Żyją tylko lotem…